Jaki plecak wybrać do fastpackingu?
Jeśli miałabym wybrać najważniejszy element wyprawy light&fast, to z pewnością byłby to plecak (ex-aequo z butami).
Na rynku jest pełno plecaków na piesze wędrówki – od budżetowych, dostępnych w sieciowych sklepach sportowych aż po ekskluzywne i drogie plecaki uznanych marek. Jednak nawet najdroższy plecak dla piechura może zupełnie nie sprawdzić się w fastpackingu.
Podobnie jak w przypadku plecaków biegowych używanych np. na ultramaratonach chodzi przede wszystkim o to, żeby plecak był lekki, dobrze dopasowany i „nie latał” w biegu powodując obtarcia, albo bóle ramion. Typowe plecaki biegowe na zawody np. 100-kilometrowe mają pojemność w okolicach 8-12 litrów. Oczywiście na fastpacking to za mało. Jeśli decydujemy się na kilkudniową wyprawę, a szczególnie bez supportu, ze spaniem pod namiotem, musimy na plecy zabrać cały „nasz dom”.
Pojemność
Na wyprawę biegową trwającą 7-10 dni polecam plecak o pojemności ok. 30 litrów. To oczywiście oznacza znaczne ograniczenie bagażu, ale w końcu robimy wycieczkę light & fast.
Większy plecak może już przeszkadzać w biegu, poza tym zawsze jest przy nim pokusa, żeby wyładować go większą ilością rzeczy, skoro jest miejsce. A przecież ma być minimalistycznie. Ja korzystam właśnie z plecaka 30-litrowego i sprawdził mi się zarówno na 5-dniowej jak i na 9-dniowej wyprawie z namiotem. Oczywiście rezygnacja ze spania pod namiotem na rzecz schronisk czy kwater trochę zmienia postać rzeczy i plecak może być mniejszy, ale i tak musimy mieć w nim zapas wody, jedzenia, ubranie (i w przypadku schronisk śpiwór).
Waga plecaka
Stelaże, puchate wyściełanie ramion, pojemne klapy plecaków – to wszystko jest super przydatne i komfortowe podczas pieszej wędrówki, ale po pierwsze podnosi wagę sprzętu, a po drugie może wcale nie poprawiać komfortu w biegu (np. stelaż). Polecam plecaki bez sztywnego stelażu, ewentualnie może za niego posłużyć umieszczona na tylnej stronie plecaka mata do spania czy siedzenia.
Mój plecak do fastpackingu ważył oryginalnie 609 g – po obcięciu częściowym pasków zeszłam do 580. Jest o naprawdę świetny wynik, jeśli chodzi o duży plecak do biegania w możliwej do przełknięcia cenie. Są naturalnie na rynku lżejsze plecaki – np. szyte z ultralekkiego materiału dyneema, ale po pierwsze ich cena powala, a po drugie te które obejrzałam, nie były tak użyteczne do fastpackingu jak być powinny (np. miały za mało kieszonek dostępnych w biegu bez zdejmowania plecaka).
Zobacz także wpis: Waga plecaka na wyprawę light and fast
Dopasowanie
Najlepszy plecak do fastpackingu, to taki, który ma w sobie elementy kamizelek biegowych. Są to więc m.in. pasy ramienne z kieszeniami siatkowymi, do których można włożyć bidony albo softflaski. Bardzo przydatne są też inne dodatkowe kieszonki z przodu na pasach naramiennych, gdzie zmieścimy drobiazgi typu batony czy inne przekąski, telefon, czy chusteczki. Dobrze jeśli plecak ma też kieszenie na pasie biodrowym. Dzięki temu przenosimy część niesionego ciężaru na przód ciała, co ułatwia przemieszczanie się.
Polecam zakup plecaka bez dodatkowej ramy, z miękkimi plecami, najlepiej z kieszonkami jak w kamizelce biegowej z przodu, dzięki której będziemy mieć pod ręką rzeczy typu – bidony z wodą, batoniki, telefon, itp.
Ważne są też różne taśmy stabilizujące plecak na ciele, paski kompresujące wielkość komory, gdy mamy mało rzeczy w środku co powoduje, że nasz bagaż może się wewnątrz przemieszczać. Przydają się też różne zewnętrzne taśmy i gumki, którymi możemy przymocować to, co nie mieści się w środku – np. ja tak mocowałam matę do spania. Ogólnie warto szukać plecaka, który ma jak najwięcej opcji regulacji paskami, bo wiadomo, że każdy z nas ma inną budowę ciała. Inna sprawa to sposób pakowania plecaka w taki sposób, żeby było ergonomicznie ale to temat na osobny post.
Testowanie przed startem
Ok, a więc mamy już wybrany fajny i lekki plecak, polecany przez innych użytkowników – nic tylko pakować i biec. Może się jednak okazać, że plecak będzie po prostu niewygodny. Tak było w moim przypadku z plecakiem OMM, który miał dość wąski rozstaw ramion wszytych na górze plecaka i z obu stron strasznie obcierał mi szyję podczas biegu. Z kolei mojego męża nie obcierał wcale – kwestia budowy ciała. A zatem, cóż, musiałam odesłać plecak i poszukać sobie nowego. Okazało się że spośród testowanych najwygodniejszy dla mnie akurat jest plecak Salomona.
Przykładowe plecaki polecane do fastpackingu: